
Wystawa prezentowana jest w spichlerzu z Bobrka na terenie Muzeum – Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie i Zamek Lipowiec od 01.04.2021-11.2021 r.
,,Pył”
Kiedy kilka miesięcy temu zaproponowano wystawienie moich prac na terenie Muzeum, poczułem się dumny, że mój pracodawca zechciał ugościć mnie w swoich progach. Jednocześnie jednak obwarowano ów przywilej możliwością prezentacji prac już wcześniej wystawionych. Wtedy zapytałem siebie „Czy to ma sens?” A jednak. Pewien wybitny polski malarz (artysta) twierdził, że portret człowieka każdego dnia będzie inny, wiec i efekt pracy artysty zależy od dnia, w którym spotka swojego modela. Tak wiele zmiennych każdy z nas posiada w sobie, od tak wielu zmiennych zależy życie człowieka. A obraz? Podobnie jak i model będzie się zmieniał, ulegał płynnej narracji z rzeczywistością. Bo oto staje przed nim widz. Zawsze inny. Zmienny. Odmienny od swojego poprzednika i następcy. Od siebie z wczoraj i z jutra. Autor – obraz – widz.
Każdy z nas posiada w sobie pierwiastek indywidualizmu, element, który czyni nas wyjątkowymi. Różnią nas wspomnienia, myśli, punkt widzenia, sympatie i niechęć, płacz w kinie i śmiech sąsiada w fotelu obok, i znudzenie drugiego fabułą ruchomego obrazu. Każdy z nas to amalgamat cech kształtujących nas, jako jednostki. Ludzi. I przez ten pryzmat patrzymy właśnie na świat. Ale uwaga. Nic nie jest bezkarne. Przez ten sam pryzmat świat patrzy na nas. Nikt nie przychodzi na wystawę bezkarnie! Artysta prowokuje do patrzenia. Co dostrzega widz? Co dla niego oznaczają formy, kontury. Czym dla niego jest tło? Jak reaguje na kolor i co oznacza ta barwa, co mówi do niego, jak brzmi znaczenie koloru? Tyle pytań ilu ludzi. I tyle też odpowiedzi.
Widzimy tę zależność: artysta i widz. Widz nie uda się do teatru, gdy nie będzie tam scenicznego dramatu. Na co komu sztuka skoro na widowni nie będzie choćby jednego widza. I nie mam na myśli względów komercyjnych. Przecież dzieło sztuki nie może istnieć bez odbiorcy. To on je dopełnia, wypełnia treścią swoich doznań te puste miejsca, przygotowane jakby specjalnie dla niego. Autor prezentuje dzieło. Autor podpuszcza. Autor „daje do myślenia”. To znane ze szkoły pytanie; „Co artysta chciał przez to powiedzieć” tutaj ukazuje swoją krótką odpowiedź, tzn. „To, co chciał powiedzieć”. On już skończył. Dokonał tego, co zakładał. Od tej chwili zamienia się rolami, z widzem. Staje się bierny. Odbiorca od tej chwili ma oglądać, czytać, słuchać i wydawać wyroki. Widzieć w dziełach swoje rozważania, uczucia, nawet samego siebie. To, co artysta miał do powiedzenia zostało już powiedziane. A to, w jaki sposób odczyta to widz, słuchacz, czytelnik, jest już tylko sensem jego życia.
Więc to, co chciałem narysować już pojawiło się na papierze. A to, co zobaczycie Państwo na obrazach, to już tylko wasza wina.
Paweł Sikora
Film zrealizowany przez Piotra Obala.